Rozpoczęły się one tradycyjną mszą świętą. Ksiądz Marek Staniszewski w trakcie homilii podkreślał znaczenie pracy rolnika, a także chwalił magię wsi. Podstawą do rozważań uczynił ksiądz Staniszewski wiersz Leopolda Staffa pt. „Pokój wsi”. - Pochwalona wieś dobra, wóz, konie i grabie/ Gumna, cepy i kosy ostrzone u bruska/ Wszystkie narzędzia, których chwałą zbiór i zwózka/ Rola, miedza, ściernisko, późne lato babie – recytował po czym wyrażał się z uznaniem o ziemi: - Rolnictwo i plony to nie produkcja, to nie maszyny. Rolnictwo i plony to harmonia pomiędzy człowiekiem, naturą i Bogiem.
Sołtys Zdzisław Uryga dzieli się z mieszkańcami chlebem |
- Wykonany przez nas wieniec jest bardzo tradycyjny, czteroramienny. Każde ramię wykonane jest z innego zboża: pszenicy, żyta, owsa i jęczmienia, a całość zdobią ziele i polne kwiaty. W środku znajduje się też chleb upieczony z tegorocznych zbiorów – opowiadały rodziny Januszów, Kanusów, Nicponiów, Nowaków, Padłów, Bilskich, Roczniaków, Świerczków, Wronów i Bednarków, które były gospodarzami święta plonów.
Na placu dożynkowym pojawiło się sporo gości – mieszkańców Lipek |
Po części oficjalnej przyszedł czas na część rozrywkową. Przed zgromadzonymi gośćmi zaprezentowały się dzieci ze Szkoły Podstawowej w Lipkach, następnie na scenie z klimatyczną muzyką etniczną wystąpił zespół „One More Time Drums” z Brzegu.
Fragment występu dzieci z miejscowej szkoły – nauczycielka Bernadetta Buczkowska pomaga uczniowi przebrać się za rzepkę |
Tekst i fot. Paweł Pawlita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz