W ubiegłym roku mieszkańcy Lipek, w setną rocznicę nasadzenia lip, elektryfikacji i wybrukowania wiejskiej drogi zainicjowali cykliczne Święto Lipy. W sobotę, 5 lipca odbyła się jego druga edycja.
Zgromadzonych na placu przed domem ludowym powitali sołtys wsi Lipki Zdzisław Uryga i dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Skarbimierzu Andrzej Sowa.
Przed sceną animatorka Sylwia Borys wraz z Barbarą Homaniec z biblioteki w Lipkach prowadziły gry i zabawy dla dzieci z nagrodami. Najmłodsi mogli również pomalować swoje twarze, a w pobliskiej hali namiotowej dodatkowo pohasać na dmuchanych zamkach.
Tancerki sekcji tanecznej Stali Brzeg |
O godz. 17:00 przed zgromadzonymi zeprezentowała się sekcja taneczna Stali Brzeg. Dzieci pod opieką Justyny Dziury zaprezentowały m. in. taneczną opowieść o rywalizacji Stali Brzeg z Burzą Lipki i ostateczne pojednanie obu klubów.
– W Lipkach nie ma lipy! – przekonuje z uśmiechem Przemysław Uryga z rady sołeckiej. Na zdjęciu z synem Witkiem. |
Równolegle przy boisku strażacy z Brzegu i Lipek oferowali możliwość obejrzenia wsi z lotu ptaka – za pomocą wysięgnika wznosili chętnych aż 37 metrów ponad ziemię. Ochotnicy z Sekcji Poszukiwawczo-Ratowniczej natomiast z dumą prezentowali swoje wyszkolone do poszukiwania zaginionych ludzi psy. Do Lipek przybyli też z pysznym miodem pszczelarze z Miejsko-Gminnego Koła w Brzegu, a panie ze stowarzyszenia Lipowa Osada proponowały m. in. swój tradycyjny wyrób – golonkę w kapuście.
Konkurs dla dzieci - parząca piłka |
Na dużej scenie swoje taneczne i wokalne talenty odsłaniali przed publicznością podopieczni instruktorek Aleksandry Ofmańskiej-Kowalczyk i Magdaleny Zamoroki z Gminnej Biblioteki Publicznej w Skarbimierzu. Co warto podkreślić, wśród lokalnych artystów mamy zarówno nastolatki, jak i seniorów.
Potem przez blisko godzinę główną rolę grał deszcz, ale jak wyszło słońce, zabawa zaczęła się na całego.
Święto lipy przyciągnęło do Lipek kilkuset gości |
Na początek drugiej odsłony Święta Lipy piosenki ludowe zagrali i zaśpiewali Kulinianie z Kulina koło Środy Śląskiej. Zaraz po nich na estradę wyszedł legendarny zespół „Nie ma lipy” (założony przez Roberta Dusia, radnego-muzyka z Lipek), który swoimi brawurowymi wykonaniami popularnych utworów muzyki rozrywkowej porwał wszystkich do tańca.
Zespół „Nie ma lipy” porwał ludzi do zabawy |
Wisienką na torcie był koncert i zabawa do białego rana z zespołem Kramer. Ta kapela ze sceny disco polo, mimo że popularność święciła jakieś 20 lat temu, udowodniła, że jej muzyka jest nieprzemijalna. W tańcu wielu nuciło jej autorski przebój pt. „Gwiazdor” („Ja nie wyglądam na Jamesa Bonda, ale dziewczyny kochają mnie”), a także covery hitów disco polo.
Fani zespołu „Nie ma lipy” |
Można śmiało podsumować, że „Święto Lipy” przyciągnęło do Lipek ponad 500 gości z pobliskich wiosek i miast, a także ościennych gmin, powiatów i województw. Wszyscy z zadowoleniem dziękowali za wspaniałą imprezę (przypomnijmy, że wydarzenie przygotowali sołtys wsi Lipki z radą sołecką przy współpracy Gminnej Biblioteki Publicznej w Skarbimierzu). To dla wsi świetna promocja i wizytówka.
Najmłodsi chętnie głaskali psy z Sekcji Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Lipki |
Do zobaczenia za rok, 4 lipca 2015!
Tekst i foto
Paweł Pawlita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz