poniedziałek, 15 września 2014

Dożynki w Lipkach

13 września mieszkańcy Lipek świętowali wiejskie dożynki.






Rozpoczęły się one tradycyjną mszą świętą. Ksiądz Marek Staniszewski w trakcie homilii podkreślał znaczenie pracy rolnika, a także chwalił magię wsi.  Podstawą do rozważań uczynił ksiądz Staniszewski wiersz Leopolda Staffa pt. „Pokój wsi”. - Pochwalona wieś dobra, wóz, konie i grabie/ Gumna, cepy i kosy ostrzone u bruska/ Wszystkie narzędzia, których chwałą zbiór i zwózka/ Rola, miedza, ściernisko, późne lato babie – recytował po czym wyrażał się z uznaniem o ziemi: - Rolnictwo i plony to nie produkcja, to nie maszyny. Rolnictwo i plony to harmonia pomiędzy człowiekiem, naturą i Bogiem.

Sołtys Zdzisław Uryga dzieli się z mieszkańcami chlebem
Po mszy korowód dożynkowy na czele ze starostami Katarzyną Janusz i Radosławem Nicponiem udał się na plac przed domem ludowym, gdzie został przywitany przez sołtysa Zdzisława Urygę i wójta Andrzeja Pulita.

- Wykonany przez nas wieniec jest bardzo tradycyjny, czteroramienny. Każde ramię wykonane jest z innego zboża: pszenicy, żyta, owsa i jęczmienia, a całość zdobią ziele i polne kwiaty. W środku znajduje się też chleb upieczony z tegorocznych zbiorów – opowiadały rodziny Januszów, Kanusów, Nicponiów, Nowaków, Padłów, Bilskich, Roczniaków, Świerczków, Wronów i Bednarków, które były gospodarzami święta plonów.

Na placu dożynkowym pojawiło się sporo gości – mieszkańców Lipek
Tegoroczny starosta dożynkowy, Radosław Nicpoń to rolnik posiadający największy areał uprawny w Lipkach. Wraz z żoną Martą gospodarują na 210 hektarach ziemi. Uprawiają rzepak, pszenicę i kukurydzę. – Tegoroczne plony były bardzo udane. Pszenica obrodziła średnio 9 ton na hektar – mówi pan Radosław. – Jestem zadowolony z urodzaju, trochę mniej z cen skupu, ale mam nadzieję jednak, że zebrane ilości przełożą się na odpowiednie zyski.

Po części oficjalnej przyszedł czas na część rozrywkową. Przed zgromadzonymi gośćmi zaprezentowały się dzieci ze Szkoły Podstawowej w Lipkach, następnie na scenie z klimatyczną muzyką etniczną wystąpił zespół „One More Time Drums” z Brzegu.

Fragment występu dzieci z miejscowej szkoły – nauczycielka Bernadetta Buczkowska pomaga uczniowi przebrać się za rzepkę
Były też gry i zabawy dla dzieci. Przez cały wieczór i noc do zabawy przygrywał zespół „For You” z Godzikowic. Nie obyło się też bez niespodzianki – mini recital dał miejscowy zespół „Nie ma lipy”, w składzie: Robert Duś (bas), Konrad Bednarek (perkusja), Dagmara Walczyńska (gitara), Natan Prychitko (klawisze) oraz Magdalena Zamoroka (wokal). Publiczność bawiła się znakomicie. Do samego rana.

Tekst i fot. Paweł Pawlita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz