Zaszczyty starostów dożynek pełnili Elżbieta Mietła i Krzysztof Senecki. – Zbiory w tym roku były nienajgorsze – oceniali zgodnie wraz z innymi gospodarzami. – Jedynie cena skupu mogłaby być lepsza.
Po sumie dożynkowej przyszedł czas na oficjalne rozpoczęcie festynu. Sołtys Zdzisław Uryga i wójt Andrzej Pulit zaprosili wszystkich gości do dobrej zabawy.
Z okolicznościowym programem wystąpiły dzieci z miejscowej szkoły podstawowej. Było też wielkie czytanie bajek Aleksandra Fredry. W bibliotece pod okiem Barbary Homaniec dzieci z rodzicami zaznajamiały się m.in. z „Pawłem i Gawłem”, „Małpą w kąpieli” i „Osiołkiem”. A na koniec dyrektor gminnej biblioteki Andrzej Sowa odczytał „Bajkę o Sowie”.
Na najmłodszych czekały ponadto dmuchane zamki i konkursy z atrakcyjnymi nagrodami. Można było też spróbować pysznego jadła przygotowanego przez Stowarzyszenie Lipowa Osada.
Największym hitem święta plonów okazał się jednak występ zespołu „Nie ma lipy” w składzie: Piotr Stachyra, Wojciech Spławiński, Przemysław Uryga i Robert Duś. Męski kwartet porwał wszystkich do tańca. Fanki oszalały na punkcie żywiołowo wykonywanych przez panów znanych utworów muzyki tanecznej.
Dożynki zakończyły się zabawą pod chmurką. Ta trwała do białego rana.
Tekst i foto Paweł Pawlita
wszelkie prawa zastrzeżone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz